kobieta dotykajaca mezczyzne

Jak rozkochać w sobie faceta?

kobieta dotykajaca mezczyzne

Jak rozkochać faceta?

Na to pytanie odpowiadam zwykle pytaniem: jakiego faceta? Nie ma bowiem idealnego przepisu, który pasowałby do wszystkich mężczyzn. Każdy jest inny i nawet jeśli wydaje Ci się, że są identyczni, jesteś w błędzie. Owszem, często jest tak, że faceci są do siebie podobni, mają takie same zainteresowania, podobne charaktery, jednak ich gust co do kobiet jest zupełnie inny.

Dwóch kumpli podziela te same pasje, zachowują się podobnie, a gdy przypatrzysz się ich kobietom okazuje się, że są bardzo różne. Dlaczego? Chociażby z tego powodu, że każda kobieta jest inna. Jednak bardziej chodzi o to, że mimo iż obaj preferują brunetki, które lubią sport, mają one zupełnie inne charaktery lub inaczej reagują na przeróżne sytuacje w życiu.

Zatem powinnaś zdawać sobie sprawę, jakim typem mężczyzny się interesujesz. Musisz wiedzieć co go kręci, co robi na co dzień itd. Wtedy masz jakiś punkt odniesienia, wiesz na czym możesz bazować. Kobiety, które są bardzo zdesperowane często udają, że podzielają pasje, styl życia facetów, którymi się interesują. Wydaje im się, że w taki sposób  ich zdobędą. Niektórym się udaje, ale to rzadkość. W większości przypadków oszukują mężczyzn i siebie same. Prędzej czy później prawda wychodzi na jaw. Najważniejsze jest zatem, abyś zrobiła na nim dobre wrażenie i miała na uwadze to co lubi nie zatracając się przy tym i nie działając wbrew sobie.

Zupełnie inaczej na Twoje zaloty będzie reagował biznesmen, a inaczej student budownictwa. Nie ma również identycznego schematu zachowań, aby zdobyć serce matematyka i humanisty, sportowca i filozofa, imprezowicza i domownika. Jeżeli chcesz wiedzieć jak rozkochać faceta musisz przynajmniej wstępnie scharakteryzować jego osobę.

Podam Ci kilka przykładów męskich osobowości, z którymi możesz się spotkać.

Inteligent

Zazwyczaj szuka kobiety, która będzie go w stanie zafascynować intelektualnie, zaskoczyć swoją wiedzą, obeznaniem w jakimś temacie. Zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia, posiada ogromne poczucie humoru. Nie da się przy nim nudzić i tego samego oczekuje od partnerki. Ponieważ można z nim porozmawiać na każdy temat, dyskutować o wszystkim – bo jest geniuszem niemal w każdej dziedzinie – może być zarozumiały, przemądrzały, a także wyśmiewać czyjąś niewiedzę.

Imprezowicz

Wszędzie go pełno, jest aktywny, niespokojny, nie lubi stać w miejscu, zazwyczaj nie chce się stabilizować. Jest duszą towarzystwa, zna wszystkie kluby i puby, jego też wszyscy znają. Jest lekkoduchem, pije duże ilości alkoholu, 90% czasu spędza na zabawie, co często odbija się negatywnie na jego obowiązkach (uczelnia, praca itd.). Ten typ faceta nie szuka kobiety na stałe, woli flirtować z kilkoma naraz. Kobieta, która może go uwieźć i sprawić by był nią zaintrygowany powinna być równie otwarta na zabawę co on, ale znać umiar.

Romantyk

Wierzy w klasyczną miłość, nie boi się jej okazywać ani mówić o swoich uczuciach. Jest bardzo wrażliwy, łatwo go urazić i sprawić mu przykrość. Kobieta, z którą jest, czuje się wyjątkowa, doceniona, kochana. Niewykluczone, że regularnie dostaje miłosne liściki i kwiaty. Romantycy nie będą zainteresowani kobietami wulgarnymi, silniejszymi od nich, bardzo pewnymi siebie, nad wyraz wyemancypowanymi. Ich ideałami są zazwyczaj kobiety delikatne, uczuciowe, równie wrażliwe jak oni, potrafiące docenić ich starania.

Przyjaciel

Wszyscy go uwielbiają, a przede wszystkim kobiety. Jest uroczy, życzliwy, dobry i opiekuńczy. Można mu powiedzieć wszystko, zwierzyć z każdego problemu. Zawsze doradzi, pocieszy, przytuli. Jest przyjacielem nie tylko Twoim, ale wszystkich. Ma to również minusy. Minusy dla niego i dla kobiet. Z jednej strony on sam może mieć problem ze zdobyciem kobiety, gdyż wszystkie wrzucają go do worka przyjaciela już na samym początku. Nie potrafi on bowiem wytyczyć tej granicy, która pozwoli kobiecie popatrzeć na niego jak na potencjalnego partnera. Jest na każde zawołanie, każdy telefon, gdy zostanie poproszony o kupienie tamponów – zrobi to bez wahania. Z drugiej zaś strony kobieta, z którą się przyjaźni może być tak zafascynowana jego życzliwością i dobrocią, że w pewnym momencie zda sobie sprawę, że chciałaby czegoś więcej. Wtedy musi sprawić, aby on także przestał postrzegać ją jako kumpelę, ale chciał z nią być.

Narcyz

Wyróżnia go pewność siebie ponad normę. Uważa się za chodzący ideał pod każdym względem. Uwielbia chodzić na zakupy, do fryzjera, bardzo dba o swój wygląd. Przechodząc obok witryn sklepowych patrzy na swoje odbicie. Nie widzi swoich wad, za to często krytykuje innych. Nie potrafi przyznać się do błędu, bo według niego jest nieomylny i zawsze chce mieć ostatnie zdanie. Wydaje mu się, że należy mu się wszystko co najlepsze, bo sam jest najlepszy. Chce być z kobietą, która jest równie nieskazitelna jak on i będzie mu dotrzymywała kroku. Przywykł do bycia chwalonym, podziwianym, uwielbianym. Ponieważ jest przyzwyczajony do tego, że może mieć każdą kobietę (i to bez większych starań), powinnaś mu zagrać na nosie, zaintrygować go, aby zdał sobie sprawę, że trafił na trudny do zgryzienia orzech.

Artysta

Lubi wszystko co oryginalne i nietuzinkowe. Interesuje się tym co mało popularne, gardzi trendami, popkulturą. Jest indywidualistą, żyje chwilą. Charakteryzuje się spontanicznością, kreatywnością i ogromną wyobraźnią. Często chodzi własnymi ścieżkami, ciężko go zrozumieć, bywa zamyślony, nieobecny. Znajdziesz go pośród natury, w miejscach niszowych i klimatycznych, gdzie szuka inspiracji. Zwykle obraca się w towarzystwie osób, które podzielają jego pasje albo mają taki sam punkt widzenia. Jego przyjaciółmi są malarze, pisarze, aktorzy, muzycy, fotografowie, projektanci itd. To ludzie, którzy wyznają i wierzą w piękno sztuki oraz tego co tworzą. Nie każda kobieta może go zachwycić, zainspirować, zaciekawić. Musi sobą reprezentować to co on kocha najbardziej, podzielać jego pasje, lubić spędzać czas tak samo jak on, być otwartą i niepokorną. Nie powinnaś zaś próbować go zmieniać, nawracać, ujarzmiać.

Podrywacz

Nie jest dla niego ważna jakość, ale ilość. Notorycznie podrywa kobiety w taki sam sposób, za pomocą tego samego schematu. Stosuje przeróżne techniki, które wyczytał z książek o uwodzeniu. Traktuje kobiety przedmiotowo, kręci, kombinuje, oszukuje. Obiecuje wszystko tylko po to, aby zaciągnąć dziewczynę do łóżka, po czym szuka kolejnej zdobyczy. Zazwyczaj w głębi duszy jest słaby, nieciekawy, nudny i zagubiony jak owieczka. Robi to więc, aby udowodnić sobie, że tak naprawdę jest zajebisty i może robić wszystko bez żadnych konsekwencji. To taki typ cwaniaczka, który próbuje pokazać wszem i wobec swoją pewność siebie, która nie jest w rzeczywistości naturalna. Ma się za samca alfę i uważa się za lepszego od innych. Zdobyć go może kobieta, która będzie odporna na jego sztuczki, z którą nie pójdzie mu łatwo, bo wykaże się niedostępnością, dystansem, sprytem i nieprzeciętną pewnością siebie.

Oczywiście, powyższe opisy są bardzo uproszczone. Być może brzmią lekko stereotypowo, jednak czy nie zgadzają się z rzeczywistością? Wyróżnione przy każdym typie cechy, mogą się krzyżować – cwaniak może być równocześnie romantykiem, inteligent imprezowiczem itd. Celem powyższego (trochę brutalnego być może) pogrupowania, było pokazanie, że aby rozkochać w sobie faceta, należy zdawać sobie sprawę, że wszystko zależy od jego typu osobowości, charakteru i wielu innych niemniej istotnych czynników.

Nie możesz również zapomnieć, że aby sprawić, by jemu na Tobie zależało nie wystarczy jedno działanie, jedno określone zachowanie. Jest to cały proces, który rozpoczyna się od poznania faceta – pierwsze wrażenie, pierwsza randka, przez kolejne spotkania aż po początek związku i jego przebieg. On może Cię pokochać po kilku dniach lub kilku miesiącach – w większości przypadków sprawdza się wariant dłuższy. Jeśli chcesz się dowiedzieć w jaki sposób możesz zwrócić na siebie uwagę i rozkochać w sobie mężczyznę, o którym marzysz, zapisz się na mój darmowy kurs. Dzięki niemu poznasz wiele praktycznych porad dotyczących zdobycia każdego z wymienionych oraz wielu innych typów mężczyzn.

Wciąż masz wątpliwości?
Zapisz się na mój całkowicie darmowy kurs i dowiedz się:

- Jakie są najczęstsze błędy kobiet w relacjach z mężczyznami
- Jakie cechy przyciągają facetów jak magnes, a jakie ich odpychają
- Jak stworzyć stały i szczęśliwy związek z wartościowym mężczyzną

73 odpowiedzi
« Older CommentsNewer Comments »
  1. Malusia says:

    Cześć , mam pewien problem ? Spotykam sie z chłopakiem który wyjeżdza co jakiś czas za granicę i pracuje tam około 2-3 miesięcy po czym wraca na troche do Polski. Myślisz , że ma to jaki kolwiek sens ? Po mimo to zależy mi na nim ,ale nie jestem pewna czy bedzie mi wierny , gdyż odezwał sie ponownie po pół roku jakby nigdy nic a kiedyś sie na nim zawiodłam i stwierdził ze zachowuje się (dziecinnie) . Powiedz mi jak mam sprawić aby zależało mu na mnie jako ( osobie którą daży uczuciem nie tylko po to aby mnie wykorzystać ) ? Między nami jest 4 lata różnicy ja mam 17 a on 21 . Nie wiem jak mam odebrac jego zachowanie.

    Odpowiedz
  2. powtarzalna says:

    Witam,
    mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Od października pisze z pewnym chłopakiem, który bardzo mi się podoba. Zaczepilam go pierwsza ale na facebooku gdy odpowiedział na zaczepke bardzo się ucieszylam i napisałam do niego. Po jakimś czasie poprosiłam o numer telefonu, ponieważ rzadko kiedy bywalismy w tym samym czasie a ja chciałam się dowiedzieć o nim jak najwięcej i “rozmawiać” jak najczęściej. Dostałam momentalnie numer. Od tamtej pory piszemy ze soba ale zawsze to ja pierwsza zaczynam. Nie mam odwagi zagadac do niego w szkole. Mamy razem dwie lekcje w tygodniu z powodu łączenia grup i bardzo często lekcje koło siebie więc często się mijamy na korytarzach. Zauważyłam, że często patrzy w moja stronę ostatnio nawet siada blisko na ławce w czasie przerw. Nie wiem czy specjalnie ale parę razy byla taka sytuacja, że najpierw siedział na końcu korytarza a jak się popatrzylam w jego stronę i usniechnelam to przychodził bliżej a czasami nawet na ta sama ławkę tylko zawsze w towarzystwie jakiegoś kolegi. Więc jak tu podejść i zagadac skoro zawsze ktos z nim jest. Nie chce być tylko koleżanka z która wymienia smsy. Jestem zauroczona bo mimo że czuje motyle to na takim etapie gdzie tylko piszemy smsy nie sądzę że mozna to już nazwać miłością. Może idealizuje ale on jest taki jak sobie wymarzylam kiedyś będąc mała dziewczynka. Dziś mam prawie 20 lat. A przed oczami mam tylko jego wizerunek. Przeszkadza mi to że zawsze to ja pisze pierwsza i że czasami mi nieodpisuje. Zadawalam mu wiele pytań odnośnie tego co lubi i bardzo często odpowiada że nie wie albo nie ma czegos ulubionego. Dla mnie to wydaje się być dziwne. Nie wiem czy nie zepsułam wszystkiego tym, że go komplementowalam a nawet w niektórych smsach wyznawalam co do niego czuje. Zaprosilam go na spacer ale jest zapracowany i na razie nie może znaleźć dla mnie czasu. On ma wiele adoratorek o których pisal a nawet dwie znam osobiście i momentami jak patrzę na nie to czuje e nie podolam. Sa ładniejsze i do tego nie bały się zagadac. Tylko on mówił że one go nie interesują że szuka czegoś innego. Nie wiem co robić nie chce być tylko koleżanka of smsow. Chce aby to on o mnie zabiegal i pisal pierwszy. Potrzebuje dobrej duszyczki która graczy dobra rada jak go uwieźć bo cycki i tyłek na wierzchu to już się dowiedziałam że to go nie kreci ^ łapie i cieszy oko ale nie takiej kobiety szuka. Pomoże ktos? Da die jeszcze coś zrobić w ogóle? :)

    Odpowiedz
  3. Tygrys says:

    Witam. Ja proszę o rade… Czy jest szansa zeby zakochał się we mnie kolega z którym od 2 lat mam praktycznie kontakt tylko SMS spotykamy się co kilka miesięcy…. Taki dziwny gość. Poznałam go w pracy był niby bardzo mną zauroczony a nawet twierdzial ze się zakochał a po 1 randce stwierdzil ze się pomylił ze jednak nic nie chce więcej lubi mnie i tyle ale przyjaźń tez niby nie istnieje bez podtekstu… Skoro tak mówił to co go trzyma przy mnie, tłumaczy się ze wszystkiego,chce mi we wszystkim radzić itd…pisze niemal codziennie… Czy to tylko kumpel??? Dodam ze jest poważnie chory wiec moze dlatego się boi się związku? Jak był po 1 operacji to ledwie obudził się z narkozy od razu do mnie napisał…czy kolega który nic nie czuje zeczywiscie by tak pamiętał o mnie…. Niby się na początku (po 1 randce) zarzekał ze nigdy nic nie poczuje,to jest niemożliwe i takie tam…ale na moje oko bylo to dziwne,przecież po co się tłumaczyć koleżance z pracy czy poczuje czy nie…mam wielu kumpli i jakoś żaden nie myśli nawet zeby mi mówić nie zakocham się nigdy w tobie. Śmieszne to dość… Bardziej na odwrót chyba jest częściej…. To bylo sztuczne,takie jakby wbrew sobie ale dla czeg okazał nie zmienia zdania i nie chce się częściej spotkać…? Czy przez kontakt SMS czuje się bezpieczniej żebym ja się czasem nie zakochała a on też się boi zakochać i na sile stroni od bliższych kontaktów przez chorobe zeby nie cierpieć gdy coś się stanie itd. Mi naprawdę zależy chociaż jemu tego nie okazuje bo jak tylko zobaczy ze jestem inna to za raz przestaje pisać przez kilka dni a nawet tygodni a po ten znowu to samo…. Co robić? Jak go rozkochać? Pomocy….

    Odpowiedz
  4. Monia says:

    witam serdecznie :)
    Mój problem jest następujący : poznałam chłopaka w internecie na portalu społecznościowym … pisaliśmy najpierw tam a potem wymieniliśmy się numerami … tych wysyłanych wiadomości nie jestem w stanie zliczyć było tego mnóstwo …. pisaliśmy ponad rok … potem rzadziej się odzywał prawie wgl .Nie wiedziałałam co sie dzieje któregoś dnia napisał mi “sorry ale jestem już zajęty” ale chyba nie pomyślał że ja zdązylam sie zakochać :( wiem ze to tylko wirtualna znajomość ale jemu też zależało zauważyłam i miałam wobec nas poważne plany a teraz? to wszystko nie ma znaczenia :( proszę o odpowiedzi czy powinnam sie starać jeszcze ? czy to ma sens jeśli on ułożył sobie życie w realnym świecie ? ;/ z góry dziękuje ! :)

    Odpowiedz
  5. o czym rozmawiac? says:

    Witam. Moim problemem z facetami nie jest pierwszy krok,czyli zwrócenie na siebie uwagi ,tylko kolejne kroki…Chodzi mi o to,że kiedy idziemy dalej, spotykamy się , czy piszemy, to nie zawsze mam o czym pisać/rozmawiać. Nie umiem zagadać , nie wiem o czym. Zaczynanie jakichś tematów powinno wychodzić w obydwóch stron, tyle że zazwyczaj wychodzi tylko z jednej,a mianowicie ze strony chłopaka . Na jakie tematy mam rozmawiać z nimi? Chce zrobić dobre wrażenie ,a nie umiem ,bo nie wiem co mówić. Chciałabym go rozbawiać ale też mi to nie wychodzi , nie wiem jak…Dużo dziewczyn nie tryskających piękną uroda maja genialnych chłopaków ,bo wiedza jak zagadać , maja jak to się mówi “gadane” . Mnie boli to,że trafiam na genialnych chłopaków ale chyba odstraszam ich tym,że jestem mało rozmowna… Co możesz mi doradzić ? Nie wiem ,czy możesz mi jakoś pomóc … ;( Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Anna Szlęzak says:

      Tu nie chodzi o to, żeby być rozgadanym, przezabawnym itd. To nie jest ani test ani konkurs na komika. Nie patrz na innych, zachowuj się naturalnie. Zadawaj pytania do tego, co facet mówi. Dużo pytań – ale nie rób wywiadu. Znajdź złoty środek. Opowiadaj o sobie, o swoich przygodach, marzeniach, doświadczeniach itd. Jeśli w trakcie, gdy on coś mówi, bądź opowiada przyjdzie Ci do głowy, że znasz podobną historię albo możesz wyrazić na ten temat swoje zdanie – zrób to. Bez nerwów. Zapewniam Cie, że gdy poznasz fajnego i właściwego faceta, będziesz miała z nim o czym rozmawiać :-)

      Odpowiedz
  6. zauroczona says:

    chyba się zauroczyłam w dobrym kumplu … achh , znamy się ze szkoły. W sumie tylko się kumplujemy, spotkaliśmy się tam po szkole , był u mnie ze znajomymi , piszemy , są smsy na dobranoc ,tylko że nie wiem czy się mu podobam,czy to jest tylko i wyłącznie takie “przyjacielskie” . Można powiedzieć ,że bardziej zwróciłam na niego uwagę jak mnie zaprosił na dzień kobiet. Strasznie się ucieszyłam. Ciągle o nim myślę . Jak mam rozpoznać , czy się mu podobam , jak go w sobie rozkochać ?

    Odpowiedz
  7. Zakochana says:

    Na poczatku zaczne, ze bardzo dziekuje za Twoj poradnik! Dopiero od niedawna tu jestem ale zachwyca mnie sposob w ktorym rozbijasz uczucia na kawałki ;) ale do rzeczy…Mam powazny problem. Zakochałam sie w starszym od siebie facecie. Znam sie od dawna gdyz jestesmy bardzo bardzo daleka rodzina. On- przystojny, wykształcony, mowi w wielu jezykach, ja- zwykla studentka ze wsi… Spotkalismy sie na imprezie we wrocławiu i niestety zrobilismy TO. Potem spotykalismy co jakis czas, a to na imprezie, a to poprosilam go o pomoc w jezykach. Sadziłam ze on cos do mnie czuje ( tak m.in kiedys powiedziała mi jego mama). Ale na ostatnim spotkaniu powiedział ze szuka kobiety, bo nie chce dluzej byc sam. Poczułam sie odrzucona… Chciałabym z nim byc ale teraz boje sie ze wyszłam na łatwa… Nie wiem co zrobic zeby mnie traktował jako powazna partnerke ( jestem 8 lat mlodsza, studiuje wiec pracuje dorywczo, ciagle mam aparat na zebach). Prosze, pomoz mi jakos!

    Odpowiedz
  8. Zakochana says:

    Witam Aniu!
    Najpierw chce Ci podziękowac za super poradnik!
    Mam niestety problem, ktory wychodzi poza ramy wszystkich poradnikow… Otoz, zaochałam się. On starszy ode mnie, wykształcony, zna wiele jezykow, w dodatku w polowie nie-Polak. Ja-zwykla dziewczyna ze wsi,ktora ciagle marzy o byciu kims innym. Ale do rzeczy. Otoz, znamy sie gdzyz jestesmy bardzo bardzo daleka rodzina. Spotkalismy sie jakis czas temu na imprezie we wrocałwiu i wtedy… spedzilismy wspolna noc! wiedziałam ze nie powinnam robic sobie nadziei i ze bylo to glupie ale stało sie… Potem zrobilismy to jeszcze kilka razy, byl bardzo czuly, opiekunczy. Myslalam ze mam jakas szanse u niego…. podczas ostatniego spotkania zasugerowal ze chciałby miec kobiete… Tak chciałabym nia byc ale wiem ze nie miał mnie na mysli… Czy to ze uprawialismy seks od razu mnie skresla ? Nie wiem co robic! Pomoz mi, prosze.

    Odpowiedz
  9. Dorcia says:

    Cześć Aniu:) mam problem zakochałam się w kumplu ale on we mnie nie nie wiem co zrobić aby go w sobie rozkochać .Zależy mi na nim bardzo i chciała bym z nim być na zawsze proszę cię o kontakt . Chciąła bym kupić tw. książkę ale prosiła bym o pomoc jak mam to zrobić?

    Odpowiedz
  10. Natalia says:

    wytrzymałam napisałam czy chce dalej utrzymywać jakikolwiek kontakt a on : nie wiem Napisałam mu na to że jak mu się zmieni to niech napisze. I koniec od wczoraj się nie odzywaMam poważny problem z chłopakiem. Mam 16 lat on też. Znam go ok. roku ale od miesiąca piszemy ze sobą. Było cudownie w każdej wiadomość 3O buziaków , pisał że mu na mnie zależy, misiaczku skarbie i tp. Skończyło się jednak na buziakach w policzek. To bardzo ale t bardzo nieśmiały chłopak co do dziewczyn. W szkole wgl nie rozmawiamy, wymieniamy się tylko znaczącymi spojrzeniami. Zaproponowałam mu żeby do mnie przyjechał to powiedział że w ferie to zrobi. On napisał że chce całusa w usta ja mu na to że dostanie tylko musi podejść. Niestety nie miał tyle odwagi i tego nie zrobił, zaczęły się ferie, wszystko była bardzo dobrze a pewnego dnia w normalnej rozmowie nasiałam że jest dla mnie bardzo ważny a on : spoko. Ja czy nic więcej mi nie powie a on : nie. I przestaliśmy pisać. Wieczorem spytałam co mu jest a on że ma zły humor, czemu.? nie ważne. Ja że będzie lepiej jutro a on że nie sądzi . Spytałam czy mu zależy a on że nie wie. Próbowałam pocieszać go wspierać 3 dni a on był dla mnie taki obojętny. W końcu nie. Moja przyjaciółka która z nim też się przyjaźni z nim gadał i powiedział że nie ma zaufania i nie umie pokochać teraz żadnej kobiety bo za dużo razy był zraniony przez jedną. Tak bardzo che żeby było jak dawniej, są jakieś szanse.?

    Odpowiedz
    • Natalia says:

      Mam poważny problem z chłopakiem. Mam 16 lat on też. Znam go ok. roku ale od miesiąca piszemy ze sobą. Było cudownie w każdej wiadomość 3O buziaków , pisał że mu na mnie zależy, misiaczku skarbie i tp. Skończyło się jednak na buziakach w policzek. To bardzo ale t bardzo nieśmiały chłopak co do dziewczyn. W szkole wgl nie rozmawiamy, wymieniamy się tylko znaczącymi spojrzeniami. Zaproponowałam mu żeby do mnie przyjechał to powiedział że w ferie to zrobi. On napisał że chce całusa w usta ja mu na to że dostanie tylko musi podejść. Niestety nie miał tyle odwagi i tego nie zrobił, zaczęły się ferie, wszystko była bardzo dobrze a pewnego dnia w normalnej rozmowie nasiałam że jest dla mnie bardzo ważny a on : spoko. Ja czy nic więcej mi nie powie a on : nie. I przestaliśmy pisać. Wieczorem spytałam co mu jest a on że ma zły humor, czemu.? nie ważne. Ja że będzie lepiej jutro a on że nie sądzi . Spytałam czy mu zależy a on że nie wie. Próbowałam pocieszać go wspierać 3 dni a on był dla mnie taki obojętny. W końcu nie wytrzymałam napisałam czy chce dalej utrzymywać jakikolwiek kontakt a on : nie wiem Napisałam mu na to że jak mu się zmieni to niech napisze. I koniec od wczoraj się nie odzywa. Moja przyjaciółka która z nim też się przyjaźni z nim gadał i powiedział że nie ma zaufania i nie umie pokochać teraz żadnej kobiety bo za dużo razy był zraniony przez jedną. Tak bardzo che żeby było jak dawniej, są jakieś szanse.? Kilka dni temu wystarczyło jedno słowo żebyśmy byli razem..

      Odpowiedz
      • pulpet says:

        Zakochałam się chyba w nie odpowiednim facecie … Jest to kolega mojego byłego chłopaka, jednak to nie jest największy problem. Najgorsze jest to,że on ma dziewczynę. Może napiszę jak to się wszystko zaczęło , otóż poznaliśmy się na zabawie , zaczęło się od tańca , tzw “odbijany” . Skończyliśmy tańczyć , później podszedł jeszcze raz, później kolejny i kolejny…Napisał do mnie następnego dnia. Pisaliśmy ze sobą naprawdę dużo. Pisał komplementy, rozumieliśmy się doskonale, nawet muzyka nam się taka sama podoba . Tydzień później także spotkaliśmy się na zabawie , po raz kolejny tańczyliśmy razem. Nie powiem ,że jestem zakochana ,bo na to chyba jeszcze za wcześnie ale zależy mi na nim i zauroczyłam się. Do puki nie spotkałam go z dziewczyna na kolejnej zabawie, to było idealnie. Tylko ,że właśnie… zobaczyłam go z dziewczyną . Nie jest z nią długo, poznał ją przede mną ,pisał z nią wcześniej, tylko że ja go nie rozumiem. Bo jak weszłam na sale i on mnie zobaczył , był wręcz przerażony, może temu,bo wszystko się wydało? Chociaż on nie należy do chłopaków idących na “dwa fronty” . Tam jak siedział sobie z nią ,uśmiechał się do mnie, ciągle patrzał, puszczał oczka. Teraz jednak się nie odzywa. Nie wiem co robić … Walczyć o niego?Tylko jak? Czy może zostawić to tak jak jest i zapomnieć ?

        Odpowiedz
        • Anna Szlęzak says:

          Jeśli ma dziewczynę, radziłabym Ci narazie zostawić to tak jak jest. Po co pchać się na trzeciego? Poza tym weź pod uwagę, że jego zachowanie nie jest w porządku. Jeśli w taki sposób traktuje swoją dziewczynę, w jej obecności flirtuje z Tobą (nawet jeśli jest to na odległość) to można właśnie uznać, że działa na dwa fronty. Zastanów się, czy warto zawracać sobie głowę kimś, kto wobec Ciebie również może być nielojalny.

          Odpowiedz
          • pulpet says:

            Bardzo Ci dziękuję za odpowiedz ;) i zrobię tak jak mi radzisz. Masz rację … źle się zachował w stosunku do tej dziewczyny , tym bardziej,że pisał do mnie ,słodził mi , kiedy z tamtą dziewczyna już kręcił… Jeszcze raz dziękuję! ;*

  11. Aga says:

    Czy mam szanse na odzyskanie swojej pierwszej miłości?? minęło BARDZO DUŻO czasu od naszego rozstania.. jak doprowadzić do spotkania / randki?? mamy kontakt póki co jedynie internetowy i telefoniczny :(:(:( wspólni znajomi..może coś pomogą??

    Odpowiedz
  12. zabawuska says:

    nie wiem jak wy ale ja stracilam pewnosc siebie nie wiem co powinnam zrobic moj facet zachowuje sie czesto jak bym wogule byla mu nnie potrzebna nie wiem czy moge mu za ufac moze dla tego ze jest jedynakiem wiem ze jednym z naszych problemow jest jego mama choc juz od duszego czasu mieszkamy razem i bardzo go kocham to wiele kolerzanek radzi mi zebym pomyslala nad tym zwiazkiem ale ja jestem pewna ze nie mam nad czym myslec jestesmy szczesliwi ze soba karzdy sie kluci problem jest ze mna nie wiem jak odzyskac pewnosc siebie ktora stracilam w ktoryms momecie trwania naszego zwiazku stalam sie straszna zaborcza zazdrosna mysle o swoich potrzebach choc na maksa dbam o niego i o dom to nie wiem co mam zrobic zeby zaznac szczescia jak na poczatku naszego zwiazku pamietam jaka bylam bez troska szczesliwa nie klucilisky sie bylo bosko a teraz te wszystkie obowiazki mnie przerastaja pragne naszego szczescia ale nie wiem jak odzyskac pewnosc siebie prosze o pomoc za wszelkie infkormacje i opinie porady i tak dale serdecznie dziekuje

    Odpowiedz
  13. Karolina says:

    Hej.
    A ja zamówiłam poradnik 2 stycznia i nie dostałam nawet potwierdzenia. Może wystąpił jakiś błąd? Skoro wszystkie dziewczyny dostają poradnik to ja na pewno też nie zostałam oszukana :) Może to Pani sprawdzic? Pozdrawiam

    Odpowiedz
  14. Pola says:

    Witaj, Twoja strona jest caalkiem niezla :) Przeczytalam kilka artykulow jednym tchem i… musze sie Ciebie poradzic, gdyz musze przyznac, ze znasz sie na rzeczy :)

    Mam kolege w klasie, ktory od poczatku, mialam takie wrazenie, totalnie sie mna nie interesowal. Owszem, przywital sie z usmiechem, zyczyl smacznego, etc. Ale… wlasciwie nie rozmawialismy. W Pewnego dnia napisal do mnie na fb, aby sie umowic. Zgodzilam sie od tak, radosci nie krylam, na fb rzecz jasna ;) Bylo bardzo milo, on glownie mowil o sobie, jednak nie irytowalo mnie to. I… placilam za siebie. Powiedzial nawet, ze jestem bardzo skomplikowana dziewczyna. Nastepnego dnia w szkole przywital sie jak zwykle ale nie patrzyl na mnie. Wlasciwie mialam wrazenie jak gdyby chcial sie odciac, nie wiem czemu. Kilka dni pozniej na wf poprosil, abym z nim cwiczyla. Rozsmiieszal mnie co chwile. Czy podobam mu sie? Mysle ze tak, ale on traktuje mnie z takim chlodem, choc patrzy czesto. Kiedys gdy sie zegnal, nie uslyszalam i nie odpowiedzialam. Wydaje mi sie, ze to mu cos dalo do myslenie, w zlym kierunku… Ostatnio chcial sie do mnie przysiasc, ale gdy odwrocilam w jego strone glowe, on zrezygnowal i poszedl gdzies indziej usiasc… Nie wiem, co robic, a jakos nie mam w naturze narzucania sie.

    Odpowiedz
  15. dora says:

    Witam….
    poznałam chłopaka na pewnym portalu internetowym.,pisaliśmy maile,potem wymiana numeru telefonu,rozmowy,sms. Minęło już trochę czasu. Chciałabym żeby się ze mną umówił…czy wypada żebym to ja zaproponowała spotkanie? nie chciałabym się narzucać…w ogóle nie jestem pewna, że on w ogóle chce się ze mną umówić….pozdrawiam

    Odpowiedz
  16. Julka says:

    Witam.
    Przez jakiś czas nie było mnie rodzinnym mieście. Wyjechałam wraz z siostrą, która dość często kontaktowała się ze swoim chłopcem ;) Po jakimś czasie jej Michał powiedział mi, że jest pewien chłopak, który bardzo, ale to bardzo chciałby mnie poznać. Dużo mi o nim opowiadał, nalegał abym się z nim skontaktowała. Ja jedynie śmiałam się pod nosem, ponieważ nie jestem zwolenniczką randek w ciemno.
    W końcu wróciłyśmy do miasta. Moja obojętność wobec nieznajomego trwała około miesiąca. Dodam, że przez cały ten czas wypytywał o mnie, nalegał Michała, aby ten przedstawiał go w jak najlepszym świetle, abym w końcu uległa i zechciała się spotkać.
    Tajemniczy Patryk (tak ma na imię nieznajomy), był po kilku nieszczęśliwym związkach, ale jednocześnie wobec kolegów wypowiadał się o kobietach (potencjalnych „partnerkach) w nieznośny, męski sposób. To skąd posiadam taką informację – zachowam dla siebie 
    Patryk był bardzo zniecierpliwiony. Ja jednak, byłam stała w swych przekonaniach. Do pewnego momentu..
    Nasza znajomość rozpoczęła się drogą elektroniczną. Postanowił zaprosić mnie do znajomych na pewnym portalu. Rozbawiło mnie to podejście, ale stwierdziłam, że jednak nic nie stracę..
    Od tego momentu zaczęliśmy ze sobą pisać. Rozmawialiśmy przez jakiś czas, po kilka długich godzin. Tematy do rozmów nie kończyły się. Stawałam się coraz bardziej zafascynowana jego osobą – co nadal przeczyło moim „zasadom” 
    Po pewnym czasie postanowiliśmy się spotkać.. Moja fascynacja była słuszna. Przemiły, sympatyczny, inteligentny i niezwykle dojrzały mężczyzna – a w dodatku przystojny i świetnie zbudowany (ale to już taki miły bonus ). Widywaliśmy się codziennie – to on proponował spotkania, ja jedynie z ogromnym podekscytowaniem (nie dając po sobie poznać) zgadzałam się na nie. Dodam, że był on starszy o 6 lat. Ja mam 23 lata.
    Dość szybko zbliżyliśmy się do siebie, kwestia dwóch tygodni, od momentu poznania. Wielokrotnie podkreślał, że nigdy dotąd nie spotkał takiej osoby jak ja, że sprawiam iż czuje się on jak w niebie, że chce ze mną spędzać jak najwięcej czasu, że boi się tego co będzie, ale jednocześnie chciałby aby trwało to wiecznie. Był niesamowitym śpiochem, ale dla mnie potrafił podnieść się z samego rana, aby móc się tylko zobaczyć.
    Przyszedł jednak październik, okres studiów – widywaliśmy się jedynie na weekendy. Jednak nic się nie zmieniło, nadal było fantastycznie. Pisaliśmy i z niecierpliwością wyczekiwaliśmy piątku. Dodam, że Patryk dużo trenował i korzystał z siłowni. Jednak nigdy nie doskwierało mu zmęczenie, był wręcz gotów odpuszczać zajęcia aby tylko móc się ze mną zobaczyć (na co mu nie pozwalałam, nie chcąc aby rezygnował ze swoich pasji). Wszystko odstawiał na środek tygodnia, aby weekend zagospodarować dla mnie. Zostawałam u niego przy każdej możliwej okazji, gotował dla mnie, był przemiły, przejmował się mną, nie pozwalał na to aby uśmiech zszedł mi z twarzy, był najwspanialszym facetem jakiego poznałam. Chciał zabrać mnie do swojej siostry, która mieszka w innym mieście, planował wspólnego sylwestra, bardzo chciał przyjeżdżać do mnie w tygodniu, ale nie mógł zostawić zwierząt samych sobie. Ale…
    Nagle wszystko się zaczęło psuć… Ograniczył pisanie podczas tygodnia. Stosował wymówki gdy ja chciałam się spotkać. Nie robił na nim wrażenia fakt, że przyjeżdżam. Nie odpowiadał, a jeśli to bez tej iskierki, którą wcześniej od niego czułam. Przestało się układać, zanikały tematy do rozmów, czasami nie rozmawialiśmy w ogóle. Wpadał do mnie na 2 godzinki dziennie (wiedząc, że jestem w mieście tylko na max 3 dni).
    Kolejno następowały przebłyski.. zaczął pisać, że teskni i nie może doczekać się aż się zobaczymy. Przytulał, całował, mówił, że tak bardzo się cieszy z tego, że jestem..
    Po czym na nowo coś pękło.. mało widzenia, czasami nie dał mi nawet zwykłego buziaka. Przychodził nerwowy, nie rozmawiał ze mną, tłumacząc, że jest zmęczony, albo ma zły dzień. Pytałam wielokrotnie co jest nie tak, że jeśli coś idzie nie w tym kierunku – chciałabym o tym wiedzieć. A on – „wszystko jest w porządku, mam zły dzień. Przecież wiesz, że powiedziałbym Ci jeśli coś byłoby nie tak jak powinno”. I tak przez jakiś czas z małymi przebłyskami (wspomnianymi wcześniej).
    Pewnego tygodnia pisaliśmy trochę. Sam odzywał się, ale kontynuacja rozmowy należała do mnie. Starałam się go rozweselać, pisałam, że bardzo chciałabym się zobaczyć, żeby mnie odwiedził i tym podobnie. On tylko przytakiwał albo zaprzeczał.
    Nadszedł weekend..nie odzywał się przez kilka dni, nie odpisując na wiadomości. Zmartwiłam się, nawet próbowałam się dodzwonić. Napisałam żeby dał znać czy mu się nic nie stało. Milczał…W końcu napisał (ale na portalu) że przeprasza, ale nie miał nic na koncie. Na moje pytanie „co jest nie tak”, napisał –„ wszystko ok, ale potrzebuje trochę czasu dla siebie”, żeby to zrozumiała i się nie gniewała, bo naprawdę wszystko jest dobrze. Byłam bardzo zła. Napisałam mu później, że musimy porozmawiać, on na to ok., ale następnego dnia, bo teraz musi uciekać.
    Wtedy dotarło do mnie, że jest po wszystkim. Nie odzywał się tego następnego dnia. Wiedziałam, że On nie chce się spotykać, nie chcąc jednocześnie mnie o tym dosłownie poinformować, a ja nie chcę być lekceważoną. Napisałam mu o tym. Dodając na koniec, że może nadarzy się okazja na rozmowę, ale już na innej płaszczyźnie.
    Odezwał się… pytając czy nie zagalopowałam się za bardzo. Że przecież spotkamy jak przyjadę (po dwóch tygodniach nei widzenia) i tak dalej. Po prostu odnosi wrażenie, że trochę go przytłaczam. Na to ja, że w takim razie mamy różne podejście, bo ja jestem osobą wymagającą częstszego widywania się i bliskości.. Na co on już nie odpowiedział – ponad miesiąc… Tak to się zakończyło.
    Na koniec dodam, nie często narzucałam się, potrafiłam się nie odzywać się pierwsza, a gdy on nie mógł się spotkać, czasami po prostu przytaknęłam.
    Chciałabym tylko dowiedzieć się co mogło być tego powodem. Nadal zdarza mi się o nim myśleć, choć nie chciałabym już do niego wracać.
    POZDRAWIAM

    Ps. PRZEPRASZAM ZA TAK DŁUGĄ TREŚĆ. NIE POTARFIĘ INACZEJ  ( i obiecuje zakupić książke, bo czuję, że może mi się bardzo przydać) 

    Odpowiedz
  17. Patryk says:

    dobry horoskop ,mężczyzn nie da się sklasyfikować! dlatego że dajemy się poznać tak naprawdę po długim czasie. a to co jest tam u góry to jedne z wielu postaci w które sie wcielamy.Moja rada Zawsze i Wszędzie być sobą nie grać to my też nie zagramy.

    Odpowiedz
  18. Amelia says:

    Hej, mam powazny problem. Jestem ze swoim chlopakiem juz 5 miesiecy, na poczatku bylo jak w bajce, dbal o mnie, widywalismy sie prawie codziennie, dopuki nie wyjechalam na miesiac na wakacje gdy wrocilam wszystko sie zmienilo, od tamtej pory mnie unika, na poczatku nawet nie chcial ze mna rozmawiac, stwierdzilam ze jak bede go ignorowac to sam napisze lub zadzwoni, mialam racje, napisal po kilku dniach, ale pisal juz inaczej – byl strasznie dla mnie oschly. Gdy prosilam go o spotkanie zawsze mi mowil ze nie ma czasu, gdy sie w koncu zgodzil na spotkanie to pozniej odwolal w ostatniej chwili. Od kiedy ze soba jestesmy ani razu mi nie powiedzial co do mnie czuje, i dlaczego tak na prawde ze mna jest. Ja sama mam problemy z okazywaniem uczuc, ale kiedys podczas klotni z nim wykrzyczalam mu co do niego czuje. Po tym troche sie do mnei zmienil, dzwonil i pisal czesciej ale nadal sie nie widywalismy.. On jest typem ciezkim do rozgryzienia, strasznie tajemniczy, ma duzo w sobie zlosci, nie umie ze mna porozmawiac o uczuciach.. Strasznie mi na nim zalezy, chcialabym w koncu dowiedziec sie co on do mnie czuje? I dlaczego tak sie zachowuje? Mowi ze chce ze mna byc, ale nigdy nie powie co czuje… co mam robic?
    Jakis tydzien temu w koncu udalo mi sie z nim zobaczyc, wygladal tak jakby sie za mna stesknil, ale oczywiscie nigdy sie do tego nie przyzna. Wiem ze ma spore problemy w tej chwili i wogole mial ciezkie zycie. Ale skoro chce ze mna byc to dlaczego tak sie zachowuje? Wyglada tak jakby bal sie czegos?
    Pomocy! Co mam robic?!

    Odpowiedz
« Older CommentsNewer Comments »

Zostaw komentarz

Chcesz dołączyć do dyskusji?
Koniecznie zostaw komentarz :)

Odpowiedz na „MoniaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>